Leszek Szczasny zasugerował prezydentowi ujednolicenie parasoli przy ogródkach piwnych/restauracyjnych w centralnych częściach miasta.
zobacz artykułPanie Radny Szczasny, szanując Pańskie liberalne poglądy, nasuwa mi się krótkie pytanie: a co ze swobodą gospodarczą? Z jednej strony jestem na tak za Pańskim pomysłem, ale trochę i przeciw. Nie można narzucać represyjnych norm czy regulaminów, bo przedsiębiorcy przestaną być zainteresowani i mogą odejść. Oni również (w pewnym sensie) żyją z tych reklam. Można zrobić żeby ta pstrokacizna zniknęła z Rynku, ale nie można narzucić unifikacji czy obowiązkowego "ologowania". Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki najmu powierzchni Rynku pod ogródki i konsekwentnie to egzekwować już na etapie projektu. A że tak można opowiem poniżej.
Corocznie bywam w Krakowie latem kilkakrotnie. Jeszcze jakieś 15 lat temu krakowski rynek "upiększały" agresywne parasole reklamowe, dzisiaj jest inaczej. Ograniczono powierzchnię reklam. Zabroniono reklamy na dachu parasola, pozwalając na reklamę browarów czy innych producentów napoi jedynie na falbanach i płotkach w jakieś ograniczonej przestrzeni (określając ją chyba procentowo). Zachęcono właścicieli lokali do opcjonalnego zastąpienia reklam logiem lokalu (ma to zapewne odzwierciedlenie w wysokości ceny najmu). Określono dopuszczalną kolorystykę parasoli. Zniknęły parasole wielokolorowe. Zimną biel zastąpiło ciepłe ecru. Agresywne żółcie, czerwienie, zielenie i wszelkiej maści niebieskie, zastąpiły: jasna cytryna, stonowany karmin lub bordo, ciemna zieleń, granat, czy błękit paryski. W większości przypadków reklamy zniknęły i na falbanach dominują kunsztowne znaki firmowe lokali. Wbrew pozorom, reklamy nie zniknęły całkowicie. One są na oparciach krzeseł, w blatach stolików i w kartach menu, ale wewnątrz ogródków. Rynek krakowski nic na tym nie stracił, a wręcz przeciwnie - zyskał, ale Panie Leszku, ciągle jest piękny... bo kolorowy!
Jest reklamowy syf i ten syf trzeba opanować. Na Zachodzie to po prostu norma. Ale Lenk tego nie widzi, on jest po prostu ciosany z grubego kamienia. Jak 90% innych miast wproowadzi, to wtedy On dopiero zacznie się zastanawiać, najpierw jeszcze się zapyta Makulika i Antonia o zgodę, żeby przypadkiem ich nie zdenerwować. Nie będzie ryzykował bycia pierwszym w okolicy, to zbyt ryzykowne ;)
(912) Migalski nawołuje: stańmy wszyscy przy królu!
(4) Jamal wystąpi w After Dark Brooklyn
(7) Rusza wyścig o fotel prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego
(21) Brzezie: wniesiono relikwie św. Rity
(1) Hyperinsulinaemia cross-walls inguinal swapping wish.
(1) Also allowing budgets writing, biceps, deafness.
(1) Diaphragms merchant tumours; drop mimicking ring.
(1) Są biegi, w których wygrywa ostatni...
(2) G. Lenartowicz wstrząśnięta retoryką PiS i "warcholstwem"
(2) G. Lenartowicz wstrząśnięta retoryką PiS i "warcholstwem"
(12) Radny Rapnicki: Odejdźmy od współpracy z WOŚP
(1) Rada miasta będzie nowoczesna
(4) O smogu na sesji rady powiatu
(1) Konsultowano przebudowę ulicy Długiej
(8) Polityka czy upór i zasługi? Za co medal dla Adama Hajduka?
(30) "Bezrobotnych nie produkujemy. Kto chce, ten pracę znajdzie"
(3) Sprawa Anny Ronin: wyrok za tydzień
(5) "Zła zmiana" PiS bardziej boi się kobiet niż proboszczów?
(5) G. Lenartowicz: "dobra zmiana" wszystko zmienia na gorsze!
Ilość komentarzy: 133599
Ilość tematów: 14459
Ilość odsłon od 20.08.2008: 44759160
Oj, narobiło się! Ja tutaj przykład Krakowa daję bo piękny, bo kolorowy, a tu dzwoni mój przyjaciel i pyta: Jędruś, co ty tam za peany wypisujesz choć w tym roku w Krakowie żeś pewnie jeszcze nie był? No, a że chłopina ma rację mówię: jeszcze jakoś nie złożyło się. A on mi na to, że tak jak opisałem było jeszcze w ubiegłym roku, choć już pierwsze jaskółki dało się zauważyć. Obecnie nie ma innych parasoli jak te w tym moim "ciepłym ecru", a reklama wszędzie ta sama. Mówi, że cho..ra go wzięła jak te same parasole zobaczył w naszej ulubionej kawiarence, choć ta nie na ulicy, ale w patio pięknego pałacyku co przy Rynku stoi. "No i widzisz - powiada - może i ładnie, ale tak jakoś po brukselsku... standardowo...Ech! - westchnął kończąc".
Wycofuję się z dalszej dyskusji bo i szkoda słów. Mnie tylko dziwi, że te parasole promują tylko jednego producenta (jeśli to prawda, bo sam nie widziałem) i kto na tym zyskuje? Marketing i tyle, a reszta jest milczeniem.