Polepszenie kondycji komunikacji miejskiej to po : 1 – zmiana prezesa  2 – odłączenie taboru od PK  3 – zakup nowych autobusów  4 – podwyższenie zarobków kierowcom żeby nie odchodzili i była lepsza motywacja do pracy.

Przerabiało tylko jak?: zmniejszyć, ograniczyć, zlikwidować.

Jedno jest pewne PK z problemem komunikacji miejskiej sobie nie poradzi. "Luki" napisał "zweryfikować rozkład jazdy": już to PK przerabiało - chcieli dobrze a wyszło jak zwykle !

do autora: Chyba muszę sobie kupić bryle, źle przeczytałem jeszcze gorzej zinterpretowałem :)

Zmiana prezesa PK to podstawa reformy i może nawet 50% procent sukcesu. Dlaczego imć Kowalewski do pracy przybywa swoim pojazdem a nie autobusem miejskiej komunikacji? - pewnie chciałby ponarzekać, że z powodu fatalnego rozkładu jazdy ale z wiadomych przyczyn to przemilczy:))))

do autora tekstu: z tego co wiem to były już rozmowy z PKS w Raciborzu, żeby przejęli tabor i ruch dotychczasowej nierentownej komunikacji miejskiej. Podobno ruch miał być "mieszany", PKS miał przejąć nierentowne linie autobusów miejskich.

najpierw trzeba w mysl zasady ze ryba psuje sie od glowy, pozbyc tego zakale, prezesa PK Nikosia Dyzme...

Wcale nie napisałem, że miałby to być PKS. Niech będzie np Transgór Rybnik, V-bus Żory lub nawet firma z Warszawy, która zarejestruje swoją działalność na terenie SRC i tutaj będą płacić podatki. Chociaż na próbę mógłby by to być PKS. Proszę czytać uważnie.

ale już w Racku będą kobitki jeżdzić  kapenami . Już chodzą na kurs.

Z raciborskim pkm jest jak z PKP. Niedbaja o pasazera tna kursy a potem sie dziwia ze jeszcze mniej ludzi jezdzi.Dbaja tylko o swoje stolki i coraz wyzsze dotacje

a musiales kiedys dojeechac chociazby na pkp w nocy zeby gdzies pojechAC pociagiem? Taxi albo pieszo bo nie zostawie auta na 2 tygodnie przed dworcem!

według mnie powinni zrobić przetarg na przewozy. i zeby to nie byla taka sama firma s takimi lipnymi autobusami jak PK

Do autora tekstu "...aby wygrywająca firma była zarejestrowana w Raciborzu by w Raciborzu płaciła podatki..." To ile w Raciborzu mamy tych przewoźników z taborem 15-20 autobusów na stanie poza PKSem bo umieram z ciekawości. Racibórz to niestety za mała mieścina na organizowanie nocnych kursów - po co? żeby dwóch żuli przejechało się z Ocic do nocnego po flachę? nie opłaca się. Co do kursów dziennych - popieram przedmówców - po pierwsze ZWERYFIKOWAĆ ROZKŁAD JAZDY!

Drugi sposób na poprawę komunikacji jest najbardziej realny. Są firmy które poradzą sobie z komunikacją w Raciborzu bez problemu (wymieniają autobusy co 3 lata) mają wszystkie niskopodłogowe. Trzeba ich zainteresować ,zachęcić. No i dla miasta będzie wygodne mieć wachlarz wymagań a nie listę dofinansowania PK

Zamiast - jak w artukule - likwidowac duze autobusy, to ja bym kupil przegubowe. Na niektorych liniach w godzinach szczytu wogole nie da sie wejsc do autobusu!

zgadzam się co do przystanków, rozkładów jazdy (wzorcowy i przejrzysty podział na dni wolne i świąteczne znajdziemy w dużych miastach) , możliwe że faktycznie trudno w Racib. kupić bilet w kiosku - to wymaga  zmian, ale problemem nr 1 jest moim zdaniem brak kursów wieczorem i w nocy!

Krzanowice, Krzyżanowice.... nie wspominając już o peryferyjnych dzielnicach Raciborza. Mieszkańcom peryferyjnych dzielnic i wsi podraciborskich brakuje bardziej możliwości dojazdu do Raciborza wieczorem i w nocy niż samym raciborzanom mieszkającym w centrum, brakowałoby komunikacji miejskiej.

Musimy zdawać sobie sprawę, niestety z faktu, że nasze miasto nigdy nie będzie miało komunikacji miejskiej na miarę nawet ROW bo miasto jest na nią za małe. Zamiast na komunikację "miejską" stawiałbym na rozwój kom. "podmiejskiej" - częste kursy do raciborskich dzielnic peryferyjnych i pobliskich wsi. Po drugie - nawet ważniejsze - byłoby uruchomienie linii nocnej - tej bardzo brakuje szczególnie weekendy. Taki mikrobus nocny mógłby robić kursy choćby do gminnych miejscowości - Nędza, Rudnik,

A dlaczego są puste?? Tak jak pisałem. Jeśli w ciągu kilku minut jadą cztery jelcze z PKP na Świński Rynek, to jak mają być pełne?? Wystarczy zmodyfikować plan i po kłopocie.

To itak wina ludzi, że nie chcą korzystać z autobusów. A jak nie korzystają to są puste autobusy, ajak są puste to się nie opłaca, ajk się nie opłaca to trzeba zlikwidować. Taka jest filozofia władz odnośnie komunikacji miejskiej

zareagował tak, jak gdybym chciał dokonać zamachu na jego życie - strasznie się oburzył

I ostatnia rzecz. Strasznie denerwuje mnie niepunktualność kierowców. Kilka razy zdarzyło mi się, że autobus linii 3 w ogóle nie jechał. Dlaczego, tego nie wiem. Kilka razy również zauażyłem, że kierowcy notorycznie odjeżdżają przed czasem. Rekordzista, z którym jechałem, odjechał z przystanku 5 minut przed czasem. No i oczywiście kultura osobista niektórych kierowców budzi moje zastrzeżenia. Na moje pytanie, dlaczego odjechał przed czasem z przystanku

A co do biletów... Bardzo podoba mi się rozwiązanie Katowickie. Bilety w kiosku, a jeśli już komuś nie uda się, to może kupić u kierowcy, ale 40gr drożej za zakup u kierowcy oraz klient musi mieć odliczoną kwotę pieniędzy. Nie raz spotkałem się z sytuacją, że jakaś paniusia jedzie autobusem i jest oburzona, że kierowca nie może jej wydać reszty z 200zł.

Dorzucił bym coś jeszcze... Zauważyłem, że w Raciborzu autobusy PK jeżdżą "stadami", co bardzo mi się nie podoba. Linie 8,9,14,A, wszystkie praktycznie jadą od Świńskiego Rynku na PKP przez Opawską. Nie dość, że czasem trzeba czekać ponad 40 minut na autobus, to jeśli już jedzie, to wszystkie w odstępach 2-3 minutowych. I tak w ciągu 10 minut mamy 4 autobusy, żeby potem na następny czekać ponad pół godziny

I jeszcze jedno! BILETY! Gdzie w Raciborzu są punkty, w których mozna nabyć bilety miejskiej komunikacji? Obecnie u kierowcy. Powinno być na mieście kilkanaście punktów (np kioski, MCI, lub nawet sklepy gdzie są lottomaty) z wyraźną reklamą/informacją "Tu kupisz bilety PK".