Mam pytanie z natury "bardzo mnie nurtujących", związane z tematyką ostatnich wydarzeń.

Czy u Was w domu też pojawił się bezczelny typ w wieku średnim, który nakłania do składania podpisów pod referendum w sprawie odwołania Lenka ze stanowiska prezydenta? Był u mnie w zeszłym tygodniu bardzo niesympatyczny osobnik, który dobijał się do drzwi mojego domu jednorodzinnego jakby się paliło.

Kiedy otworzyłam mu dzrwi, nawet się nie przedstawił. Wyjaśnił pokrótce o co mu chodzi i poprosił o podpis. Jak mu powieziałam, że nie jestem zainteresowana, to bezczelnie spojrzał mi prosto w oczy, uśmiechnął się z politowaniem i odpyskował: "Ja się Pani w takim razie bardzo dziwię, ale cóż, nie wszyscy ludzie są niestety świadomi tego, co się dzieje dookoła". Po czym odwrócił się na pięcie i odszedł.

Czy ktoś wie, czy mogę to zgłosić jako napastowanie na terenie mojej własnej posesji? Przecież to jest totalna bezczelność! Niech sobie Anna Ronin wylewa gnój na swoim podwórku, a nie na moim, zupełnie antypolitycznym, placu.